Literatura erotyczna ostatnimi czasy święci tryumfy. Oczywiście sprzedaż nabijają przede wszystkim kobiety – według psychologów mężczyźni wolą oglądać „takie sceny” na ekranie niż czytać o nich. Kobiety natomiast preferują książki dla kobiet.
Najlepiej dowodzi tego ogromna popularność „50 Twarzy Greya”. Najpierw książka odniosła ogromny sukces wśród czytelniczek, a następnie biła rekordy w kinach – co robi wrażenie tym większe, że na film również szły przede wszystkim Panie, więc można powiedzieć, że połowa potencjalnych bywalców kin nie była z góry zainteresowana kupnem biletu. Opowieść o Greyu i jego ulubionych zabawach nie jest jednak jedynym tworem współczesnej literatury, który skupia się na erotyce i bije rekordy sprzedaży.
Panie, które wczytały się w Greya, chętnie sięgają po inne książki z zakresu literatury erotycznej. Jednym z najpopularniejszych wyborów jest „Manwhore”, co jest określeniem na męskiego odpowiednika Pań wykonujących najstarszy zawód świata. Czytelniczki dostają tu opowieść o super-przystojnym, ale nieco nieuporządkowanym życiowo mężczyźnie i zakochanej w nim dziewczynie.
Książka doczekała się trzech części – co najlepiej dowodzi popytu na tego typu opowieści. Poza tym również w popularnej prozie Manueli Gretkowskiej możemy znaleźć wiele wątków erotycznych. Bohaterki powieści znanej polskiej autorki często nie stronią od opowiadania o swoich przeżyciach.
Trudno nazwać to literaturą erotyczną, ale wątków tego rodzaju nie brakuje nawet we współczesnej typowej beletrystyce kobiecej.